Translate

poniedziałek, 14 października 2013

Siostry puchate

Witajcie kochani.
Wczorajszy dzień jeśli chodzi  o pogodę nie należał do najpiękniejszych. 
Deszcz i wiatr zatrzymały mnie w domu prawie na cały dzień,co sprawiło ze dosiadłam się do mojego łucznika i z wyjątkowym ożywieniem zaczęłam kroić i szyć;-)
Postanowiłam wykombinować coś do ukrycia, lub przechowywania  pilotów do  TV ,które stały się ostatnio ulubiona zabawką-gryzakiem mojego psiaka.... a mnie samą doprowadzają do szewskiej pasji ...gdyż 2 godzinne szukanie  oślinionych pilotów nie należy  do moich ulubionych zajęć;-)
W taki oto sposób powstała "SÓWKA PILOTKA".... I NASTĘPNIE JEJ WIEKSZA SIOSTRA(poducha która jest prezentem dla koleżanki).
                                                       





 

Obie sówki zasiadly juz na honorowych miejscach ;-) a ja kozystajac z okazji ze przestalo padac,  pobieglam do osiedlowego sklepiku gdzie urzekl mnie taki oto piekny jesienny krasnal;-)  Oczywiscie     nie moglam sie  mu  oprzec i juz siedzi i grzeje sie u mnie w domku w blasku swiec;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz